Detektyw Janda wykrywa kradzież - Wisła
Do Detektywów Janda zgłosił się właściciel sieci sklepów z elektroniką. W filii w Wiśle odkrył w ostatnim czasie nieprawidłowość i chciał on sprawdzić z czego ona wynika aby nikogo pochopnie nie oskarżać. Firma funkcjonuje już od przeszło 15 lat na Polskim rynku. Właściciel przez dłuższy czas budował zgrany zespół, który darzył zaufaniem, ponieważ postanowił trochę odpocząć, wyjechać na urlop, spędzić czas z bliskimi i więcej obowiązków powierzyć pracownikom, kierownikom zmian, Ta decyzja przyniosła fatalne konsekwencje i wiele strat dla jego firmy.
Śledztwo prowadzone po zmroku
Detektywi Janda podjęli dyskretną obserwację. Zaledwie kilka dni obserwacji pracowników przyniosło zaskakujące rezultaty. Poziom strat zaczął wzrastać, aż do takiego stopnia, że filia z Wisły była na skraju bankructwa. Detektywów JANDA bardzo zaciekawiło, dlaczego wszyscy pracownicy wpisujący swoją dyspozycyjność planując kolejny miesiąc pracy byli bardziej chętni na prace w nocy niż za dnia.
Detektywi Janda uzbierali dużo materiału dowodowego
Kilka nocy Detektywi Janda spędzili na parkingu pod siedzibą firmy w Wiśle a w tym czasie bardzo dużo się wyjaśniło. Detektywi udokumentowali niespodziewanie ogromną ilość materiału dowodowego. Szef firmy był w gigantycznym szoku, kiedy okazało się, że jego pracownicy, których jednocześnie uważał za swoich przyjaciół i znał wiele lat, gdyż niektórzy pracujący w firmie od samych jej istnienia, regularnie ją okradają, wynosząc towar wprost do swoich prywatnych samochodów. Złodziejski proceder był opracowany do perfekcji wszyscy pracownicy nocnej zmiany brali w niej udział. Jak się później okazało, pracownicy wspólnie przez lata opracowywali plan i powiększali skale kradzieży.
Właścicielowi firmy brakowało słów....
Właściciel firmy z niedowierzaniem oglądał zebrane przez naszych detektywów materiały. Nie wiedział, również co powinien zrobić sytuacji zrobić. Nie spodziewał się tak ogromnej skali problemu, a z drugiej strony nie wyobrażał sobie jak firma miałaby funkcjonować gdyby zwolnił wszystkich pracowników. Trudno ocenić, co było dla niego bardziej dotkliwe, starty finansowe, które ponosił od wielu lat czy zawiedzione zaufanie. Na pewno jednak nasz klient cieszył się, że prawda wyszła na jaw. Pierwszą natychmiastową inwestycją w tej firmie będzie nowy monitoring. Oddział z Wisły czeka w najbliższym czasie wiele zmian kadrowych, a byłych pracowników niejedno spotkanie w sądzie.
Masz podejrzenie, że coś jest nie tak w Twojej firmie? Zapraszamy do kontaktu. W ramach bezpłatnej konsultacji przedstawimy różne rozwiązania problemu. Jesteśmy do dyspozycji 24h/dobę 7 dni w tygodniu.