Odczytała wiadomości. Własnym oczom nie mogła uwierzyć….Czuła się okropnie, jakby ktoś ją spoliczkował…. Nie wierzyła w to co zobaczyła. Partner Pani Ewy utrzymywał niezobowiązujące kontakty i w dodatku nie tylko z jedną kobietą. Te nowe, straszne wiadomości z telefonu partnera, nie pozostawiały wątpliwości. Partner Pani Ewy bardzo często odwiedzał Panie „lekkich obyczajów” i przeważnie w przerwach w pracy.
Czytaj więcej